Któż by nie marzył o tym, żeby w wielkich, znaczących chwilach być z mikrofonem lub z kamerą na miejscu zdarzenia? Bowiem czasem taka chwila daje się rozpoznać dopiero po fakcie i może okazać się właśnie tym epokowym momentem.
Częścią dokumentacji o naszym projekcie piano duo były sfilmowane nagrania utworów Schuberta w wykonaniu Pierre-Laurent Aimarda na naszym "353018“.
I jeszcze tyle możemy zdradzić: To, co Matthias Wagner i Max Liebich przez kilka dni utrwalali za pomocą obrazu i dźwięku, okazało się nie tylko czymś nader rzadko spotykanym - często to przeżycie wydawało się wręcz surrealistyczne…
Blisko, coraz bliżej: Matthias Wagner (z lewej) i Max Liebich (drugi od lewej)
od lewej: Pierre-Laurent Aimard, Sebastian Nattkemper (reżyser dźwięku), Christoph Claßen (reżyser nagrania), Matthias Wagner i Max Liebich (film)
Co by tu zrobić z kamerą? Max Liebich (z lewej) i Matthias Wagner niczego nie pozostawiają przypadkowi
Muzyka i film -nie z tego świata. Max Liebich rzuca okiem przez kamerę przy nakrywie „353018"